piątek, 18 października 2013

Rozdział 2

Otworzyłam szafę i przeglądałam ubrania, w końcu się zdecydowałam się na to >KLIK<. Poszłam do łazienki, >KLIK<  przebrałam się i nałożyłam lekki makijaż. Gdy weszłam do mojego pokoju, >KLIK< spojrzałam na telefon a tam 2 sms'y, jeden dostałam od Chris'a:
    Od Chris:
Cześć Kochana! Słuchaj mam do ciebie pytanko, 
mógłby przyjść do nas około 19 Justin? 
On też nie rozumnie tego tematu z matematyki,
to mu od razu też wytłumaczę. Co ty na to? :*

Nie ukrywam, wkurzył mnie ten sms, ale co miałam mu odpisać, nie lubię twojego przyjaciela, ma nie przychodzić? Oczywiście, że nie, napisałam więc tak:

     Do Chris:
Cześć! No okej, może o 19.30 wpadnie jeszcze 
Demi i Selena, one też chętnie przyjdą, jestem pewna.
Co ty na to? Selena z pewnością zabierze Chaz'a, więc
coś na pewno porobimy ciekawego. :)

Czekając na sms'a od Chris'a spojrzałam na drugiego, był on od mojej kochanej przyjaciółki, a napisała ona do mnie tak:

     Od Demi:
Cześć słońce! Jak tam u ciebie? Na szczęście już 
weekend. ;D Jak spędzasz dzisiejszy wieczór?
Może się spotkamy?

Odpisałam:

 Do Demi:
Czeeść! Mam pomysł, bądź z Seleną i Chaz'em
u Chris'a o 19.30. Spędzimy miło czas, nie obędzie
się bez tego idioty, Justina... Tak, on też tam będzie,
ale dam rade, po prostu tam bądźcie. :*

Dostałam kolejnego sms'a od Christiana:

    Od Chris:
 Okej, niech wpadają, trochę się rozluźnimy
po tej matmie. xD Coś wymyśle żeby było fajnie.
Czekam na ciebie, pa.

Ubrałam buty, kurtkę i wyszłam, Chris mieszkał niedaleko więc nie szłam długo. Jak byłam już parę kroków przed domem Chris'a, dostałam sms'a, oczywiście przeczytałam:
          
Od Demi:
Nie martw się, wytrzymasz z Justin'em wcale nie jest 
taki zły ;) My przyjdziemy o tej 19.30. Do zobaczenia.

Już nie odpisałam, bo przecież będziemy się niedługo widzieć, zapukałam i po chwili ujrzałam Chris'a, przytuliłam go i weszłam, zdjęłam kurtkę, buty i poszliśmy do jego pokoju >KLIK<.

***

Po 30 min nauki miałam już dość.
- Chris, kończmy już proszę.
- Miley, zrób jeszcze to zadanie, może to w końcu zrozumiesz, ty nieuku. 
- Ja? Nieuk? Serio?
- Tak. Ty. Nieuk.
- Przesadzasz!
- Nieee wcale.
Chciałam wybuchnąć śmiechem, ale zachowałam poważną minę. Podeszłam do łóżka, wzięłam pierwszego lepszego jaśka i zaczęłam bić Chris'a poduszką.
- Miley, co ty robisz?! Hahaha przestań!
- Tak? Mam przestać? To odwołaj tego nieuka!
- Nie.
- Chriiiis.
- Mileeey.
Po tym jak to powiedział, wziął mnie na ręce, rzucił na łóżko i zaczął gilgotać. Nie mogłam się powstrzymać śmiałam się bez opanowania, to przez niego.
- Chris prze-prze-przestań proszę, hahahah.
- Nie Miley. To za to nawalanie mnie poduszką.
- Ale ja cie proszę.
- Nieeee.
- Chris bo się popłacze - zrobiłam minkę jak małe dziecko.
- No dobrze, już, już - usiadł na brzegu łóżka i się śmiał.
- No co? - usiadłam po turecku i poprawiłam włosy.
- Nie, nic.
- Gadaj.
- Wiesz, że zaraz przychodzi Justin, jest 18.45.
- Nie przypominaj...
- Miley, nie lubisz go?
- Nie, nie o to chodzi, dziwny mi się wydaje.
- Aha, okeeej.
- Nie drążmy tematu.
- No dobrze.
- Chodź posprzątamy, bo teraz twój pokój nie wygląda za fajnie.
- Okej. 
Zaczęliśmy sprzątać, bo pokój naprawdę wyglądał tak jakby tam huragan przeszedł. Książki porozwalane na biurku, łóżko też porozwalane, pościel leżała na podłodze a jedna poduszka nawet na szafie wylądowała. Parę minut później już skończyliśmy. Siedzieliśmy i oglądaliśmy filmiki na YouTube. Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
- Ja otworze Chris - poszłam do drzwi. Myślałam, że to Sel, Demi  i Chaz. Całkiem zapomniałam o Justin'ie, gdy tylko otworzyłam drzwi byłam zła na siebie, że poszłam je otworzyć, zobaczyłam tego kretyna.
- Hej Miley - powiedział.
- Cześć - stałam i sama nie wiem na co czekałam.
- Wpuścisz mnie? 
- Aaa.. No tak, sory. Wejdź.
- Okej. Coś jest z tobą nie tak czy co? - powiedział jak zdejmował buty. 
- Nie, wszystko okej. Tylko miałam nadzieję, że nie przyjdziesz.
- Dziękuję... Bardzo miła jesteś.
- Nie ma za co. Wiem - może trochę przesadziłam, ale ja go po prostu nie lubię i nie mam zamiaru tego ukrywać.
- Dziwna jesteś.
- Dlaczego tak sądzisz? - skrzyżowałam ręce 
- Bo każda dziewczyna mnie lubi, a ty po prostu... - w tym momencie mu przerwałam
- Po prostu cie nie trawie i nie jestem jak każda dziewczyna. Chodź lepiej na górę do pokoju Chris'a - nie odpowiedział mi nic, po prostu szedł razem ze mną do Christiana. 
Jak już weszliśmy, Bieber przywitał się z moim przyjacielem. Ja usiadłam na łóżko, o tyle dobrze, że miałam na komórce internet więc weszłam na Twittera i przeglądałam posty różnych ludzi i sama Twitowałam. Nie zwracałam uwagi na Justin'a i Chris'a. 

***

Nagle poczułam jak ktoś siadł koo mnie i położył głowę na moim ramieniu, obróciłam odruchowo głowę, w tym momencie pożałowałam tego ruchu, bo moje usta złączyły się z ustami Justina! Objął mnie w talii i zaczął całować. Chciałam się wyrwać, zrobić coś, ale nie potrafiłam, cała zdrętwiałam, zamknęłam oczy.
Nie odwzajemniałam pocałunku, po prostu się nie ruszałam, Justin przestał, otworzyłam oczy i spoglądnęłam na Justina. Patrzał się w moje oczy a ja w jego.
- G-g-g gdzie Chris? - wydukałam
- Poszedł kupić jakiś popcorn, cole, po prostu do sklepu poszedł kochanie.
- Nie, nie, nie! - w tej chwili się od niego odsunęłam.
- Co jest?
- Justin nie! Ja cie nie chce, nie chce z tobą być. Zrozum! I nie mów do mnie kochanie.
- Ale Miley co się stało? Przecież dałaś się pocałować.
- To było niekontrolowane! I tego żałuje.
- Jak to? Wiem, że coś do mnie czujesz nie ukrywaj tego - złapał mnie za rękę.
- Nie, dużo o tobie słyszałam i nie chce tego - wyrwałam mu swoją rękę i wstałam.
- Miley przestań, ja wiem swoje!
- Nie ty nic nie wiesz, to się nie wydarzyło rozumiesz?! Tego nie było! Zapomnij - złapałam się za głowę.
Usłyszałam trzask drzwiami i krzyk Chris'a
- Już jestem!
- Justin, proszę nie rób mi tego.. Nikt się o tym nie dowie, okej?
- No dobrze, ale i tak kiedyś z tobą będę - nie odezwałam się ani słowem, nie chciałam już o tym mówić, po prostu usiadłam na krześle i czekałam na Christiana.
Kiedy wszedł do pokoju zaraz za nim ujrzałam Chaza, Sel i Demi, przez chwile się witaliśmy a potem wszyscy usiedliśmy, Ja z Christianem na łóżku, na fotelu Chaz z Sel, na krześle usiadła Demi a Justin usiadł koo mnie i zaczęliśmy wszyscy myśleć co możemy porobić.
_______________________________
Dziękuję wam za pozytywne komentarze. :>
Przepraszam za jakiekolwiek błędy, 
ale jak pisałam wcześniej, nie jestem najlepsza z ortografii.
A więc jeżeli chcecie następny rozdział to niech będzie min. 8 komentarzy. :>
Dacie radę? Myślę, że tak. :*
Czytasz=Komentujesz
:)

10 komentarzy:

  1. Fajnie było by gdyby Miley była z Justin'em :) chociaż to Chris'a też fajnie :) podoba mi się. / E

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo iż nie przepadam za JB i MC to świetnie się to czyta :) i jest bardzo ciekawe :3 proszę o więcej rozdziałów :D może być żeby Miley była z Chrisem :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę ciekawe nie mogę się doczekać następnego rozdziału <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyno masz talent!

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie, kolejnego rozdziału chce. :))))))

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne... dziewczyno naprawde masz talent, pisz dalej!!!!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy